Korzystamy z hotelowego busika, który zawozi nas do centrum. Chętnych jest tak dużo, że ledwo załapujemy się na drugi kurs, a i tak poprzez nienaturalne zagęszczenie ludzi, o mało nie nabawiam się kontuzji.
Rozpoznajemy teren i ceny w wypożyczalniach samochodów (nie zdążyliśmy zarezerwować samochodu z domu). Ostatecznie korzystamy z pośrednictwa naszej rezydentki. Może nie najtaniej, ale po przeczytaniu opinii na forach dotyczących wynajmu samochodów na Krecie, czujemy się pewniej. Już w ten sam dzień wieczorem mamy podstawiony pod hotel samochód. Więc od jutra możemy ruszać;)